W tym artykule będziemy odkrywać fascynujący świat Jednolity mechanizm nadzorczy, temat, który przez lata przykuwał uwagę wielu osób. Jednolity mechanizm nadzorczy to koncepcja, która wywołała wielkie debaty i dyskusje w różnych dziedzinach, od nauki i technologii po kulturę popularną i ogólnie społeczeństwo. Wiedząc więcej o Jednolity mechanizm nadzorczy, będziemy mogli lepiej zrozumieć jego wpływ na nasze życie i otaczający nas świat. W tym artykule zbadamy różne aspekty Jednolity mechanizm nadzorczy, od jego pochodzenia i ewolucji po obecne i przyszłe implikacje. Przygotuj się na podróż pełną odkryć i poznania Jednolity mechanizm nadzorczy.
Jednolity mechanizm nadzorczy (ang. Single Supervisory Mechanism, SSM[1]) – oznacza system nadzoru finansowego, złożony z Europejskiego Banku Centralnego i właściwych organów krajowych uczestniczących państw członkowskich UE[2].
Idea stworzenia nadzoru finansowego na poziomie unijnym pojawiała się już w trakcie prac nad Unią Gospodarczą i Walutową. W liście prezesów banków centralnych państw członkowskich WE skierowanym do komitetu Delorsa z dnia 7 grudnia 1988 wskazano, że o ile podział kompetencji zakładający tworzenie regulacji finansowych na poziomie europejskim i jej stosowanie przez państwa członkowskie jest dobrze działającym rozwiązaniem, to większa koordynacja polityk odnoszących się do nadzoru ostrożnościowego byłaby pożądana. Prezesi wskazywali na rosnące powiązania i współzależności między gospodarkami, które ich zdaniem będą się jedynie pogłębiały wraz z rozwojem UGW, tym samym proponowali utworzenia forum, które umożliwiłoby koordynację polityk nadzorczych[3]. Podczas odbywającej się tydzień później dyskusji nad treścią listu Wim Duisenberg i Alexandre Lamfalussy postulowali przekazanie planowanej w trakcie prac komitetu europejskiej władzy monetarnej kompetencji w zakresie nadzoru ostrożnościowego[4]. Raport podsumowujący prace komitetu Delorsa zawierał rekomendację by przyszły Europejski System Banków Centralnych odgrywał rolę w koordynacji polityk odnoszących się do nadzoru[5].
Ostatecznie w Traktacie z Maastricht zawarto przepis przewidujący, że „ESBC przyczynia się do należytego wykonywania polityk prowadzonych przez właściwe władze w odniesieniu do nadzoru ostrożnościowego nad instytucjami kredytowymi i do stabilności systemu finansowego”. Ten sam przepis zawierał klauzulę uprawniającą Radę do przekazania na rzecz EBC dalszych, niesprecyzowanych zadań w dziedzinie nadzoru ostrożnościowego[6].
Pomysł stworzenia silnego nadzoru na poziomie unijnym ponownie powrócił na polityczną agendę w związku z kryzysem w strefie euro. Kwestia banków znalazła się wówczas w centrum uwagi decydentów, ponieważ to właśnie ten sektor, jego nadmiernie ryzykowne praktyki biznesowe i zbyt głębokie związki z krajowymi rządami (w wielu krajach banki były właścicielami istotnej części obligacji skarbowych, co w momencie kryzysu spowodowało niekorzystną dynamikę jednoczesnego i wzajemnego osłabiania się banków i rządów tzw. doom loop.). Kryzys ujawnił również słabości nadzorów krajowych, które miały tendencję do łagodniejszego traktowania banków o kluczowym znaczeniu dla gospodarki, tak by wesprzeć ich konkurencyjność na rynku międzynarodowym. Problematyczne było również dostosowanie nadzorów krajowych do warunków bezprecedensowej liberalizacji w ramach Unii Gospodarczej i Walutowej. Stworzenie silnego nadzoru na poziomie unijnym, jeden z elementów unijnej odpowiedzi na kryzys wspólnej waluty, miało w założeniu przywrócić zaufanie w bezstronny, obiektywny i profesjonalny nadzór[7].
Zamiar przekazania EBC kompetencji w zakresie nadzoru bankowego spotkało się z oporem części państw członkowskich. W szczególności tych znajdujących się poza strefą Euro, które obawiały się dominacji nowego unijnego nadzorcy, kosztów reputacyjnych związanych z pozostawaniem poza SSM i tego, że ich głos nie będzie należycie uwzględniony w razie dołączenie do mechanizmu, bez przyjmowania waluty euro[8]. Niejednoznaczne stanowisko wobec SSM miała również największa gospodarka kontynentu – Niemcy. Minister Finansów RFN Wolfgang Schauble oraz prezes Bundesbanku Jens Weidman, sprzeciwiali się proponowanej Unii Bankowej, podczas gry projektowi w większym stopniu sprzyjała kanclerz Merkel. Ten podział osłabił pozycję Niemiec jako potencjalnego lidera koalicji „skąpych” państw północy sprzeciwiających się EBU[9].
Wiele państw członkowskich pragnęło ochronić specyfikę swojego systemu bankowego przed zagrażającą mu uniformizacją, konieczną w razie stworzenia unii bankowej i jednolitego nadzoru[10].
Ostatecznie, w wyniku negocjacji i istotnych poprawek do propozycji przedłożonej przez Komisję, rozporządzenie przyjęto w październiku 2013 roku. W listopadzie 2013 roku weszło ono w życie[11].
SSM składa się Europejskiego Banku Centralnego oraz właściwych organów państw członkowskich[12]. Nie stanowi on odrębnej instytucji, ani nie posiada osobowości prawnej[13]. Podstawa prawna użyta dla jego utworzenia upoważnia Radę do przekazania szczególnych zadań w dziedzinie nadzoru ostrożnościowego na rzecz Europejskiego Banku Centralnego. W związku z takim sformułowaniem przepisu przekazanie kompetencji możliwe było jedynie na rzecz traktatowo ustanowionych organów Banku. Z tego powodu organy odpowiedzialne w ramach EBC za kompetencje nadzorcze nie mają formalnych uprawnień decyzyjnych.
Za planowanie i wykonywanie zadań nadzorczych odpowiada Rada ds. Nadzoru, która stanowi organ wewnętrzny EBC[14]. Rada składa się z: przewodniczącego i wiceprzewodniczącego, 4 przedstawicieli EBC oraz po jednym przedstawicielu każdego z właściwych organów. Jak wspomniano powyżej, Rada ds. Nadzoru nie ma formalnych kompetencji decyzyjnych. W ramach SSM organami podejmującymi decyzje będzie bądź EBC, bądź właściwe organy krajowe. Nie jest możliwa sytuacja, w której określone decyzje podejmowane są przez SSM jako całość[15]. W przypadku, gdy decyzje podejmuje EBC, uprawnionym organem decyzyjnym jest Rada Prezesów, która otrzymuje projekty decyzji od Rady ds. Nadzoru i ma prawo zgłosić wobec nich sprzeciw, w przeciwnym razie są one przyjmowane[16].