W dzisiejszym świecie Jacek Zejdler stał się tematem o wielkim znaczeniu i zainteresowaniu ludzi w każdym wieku i na różnych etapach życia. Jego wpływ rozciąga się od sfery osobistej po społeczeństwo jako całość, wywołując debaty, sprzeczne opinie, a czasami pogłębiając przepaść między różnymi grupami. Na przestrzeni dziejów Jacek Zejdler był przedmiotem badań, analiz i refleksji, co pozwoliło nam zrozumieć go z różnych perspektyw, a tym samym jego wpływ na codzienne życie ludzi. W tym artykule zbadamy różne aspekty związane z Jacek Zejdler, analizując jego ewolucję, znaczenie i konsekwencje, jakie niesie ze sobą dla współczesnego społeczeństwa.
Data i miejsce urodzenia |
19 stycznia 1955 |
---|---|
Data i miejsce śmierci |
2 stycznia 1980 |
Zawód |
aktor |
Lata aktywności |
1966–1979 |
Jacek Zejdler, także jako Zajdler (ur. 19 stycznia 1955 w Łodzi, zm. 2 stycznia 1980 w Opolu) – polski aktor.
Syn adwokata Andrzeja Zejdlera i dr Barbary Zejdler z domu Tomczak (1926-2016), która jako łączniczka uczestniczyła w powstaniu warszawskim, została lekarzem pediatrą, zatrudniona w Instytucie Ginekologii i Położnictwa Akademii Medycznej w Łodzi oraz jako ordynator Oddziału Noworodków szpitala im. Mikołaja Kopernika w Łodzi[1][2][3][4].
Aktor filmowy i teatralny. Stał się znany z roli w filmach fabularnych przeznaczonych dla młodzieży, m.in. Niewiarygodne przygody Marka Piegusa (1967), Stawiam na Tolka Banana (1973) (rola tytułowa, której głos podłożył Andrzej Seweryn) i Inna (jako Zenek).
W 1977 ukończył studia na wydziale aktorskim PWSFTviT w Łodzi. Do 1979 był aktorem Teatru im. Jaracza w Łodzi.
Działacz opozycji antykomunistycznej w Łodzi, związanym z lokalnym środowiskiem KOR[5]. Zbierał m.in. podpisy pod listem do Sejmu PRL w obronie prześladowanych po wypadkach czerwcowych.
W ostatnim filmie w jakim wystąpił pt. Wesela nie będzie, wcielił się w rolę samobójcy odratowanego po kolejnej nieudanej próbie odebrania sobie życia.
Zmarł tragicznie 2 stycznia 1980 i został pochowany na cmentarzu rzymskokatolickim Matki Bożej Nieustającej Pomocy przy ul. Szczecińskiej w Łodzi 5 stycznia 1980[6][7]. Okoliczności jego śmierci pozostają niewyjaśnione. Na początku mówiło się, że zginął w wypadku samochodowym, inna wersja mówiła o nieszczęśliwym skoku do wody. Wedle informacji z 2010 miał jakoby targnąć się na swoje życie w noc sylwestrową z 31 grudnia 1979 na 1 stycznia 1980, trując się gazem w efekcie kolejnego zawodu miłosnego, zatem być może jego śmierć była samobójstwem. Zabawa sylwestrowa 1979 odbywała się w domu dyrektora opolskiego Teatru im. Kochanowskiego, Bohdana Cybulskiego. Zejdler został zatrudniony w tym teatrze parę miesięcy wcześniej, gdy stracił pracę w bardziej prestiżowym łódzkim Teatrze im. Jaracza. Uczestnicy zabawy byli pijani. Jak wspominają Waldemar Kotas i Wanda Wieszczycka – koledzy ze sceny – Jacek pokłócił się tam z dyrektorem, prawdopodobnie na tle zawodowym, i wzburzony opuścił imprezę[8][9]. Znaleziono go później w mieszkaniu, leżącego w śpiworze przy otwartym piekarniku. Gdy reżyser Stawiam na Tolka Banana Stanisław Jędryka kręcił w 1995 reportaż o dalszych losach swoich dziecięcych aktorów, rodzice odmówili rozmowy na temat okoliczności śmierci syna[10].