Konik, chodzenie z konikiem – dawny pogański obrzęd, który w tradycji ludowej przetrwał do połowy XX wieku. Nazywany był także kobyłą lub kobyłką. Człowiek przebrany za konia chodził w zespole kolędniczym w okresie Bożego Narodzenia (pogańskich Godów), a podczas zapustów w orszaku towarzyszących mu chłopców.
Konik był jedną z maszkar zwierzęcych wykorzystywanych w obrzędach i charakteryzował się tym, że osoba przebrana miała udawać jeźdźca dosiadającego konia, a nie samo zwierzę.
Przykładowy strój "konika", znajdujący się w Muzeum Etnograficznym w Krakowie składa się z wiklinowego kosza bez dna, noszonego na doczepionych do niego szelkach. Posiada on ruchomą głowę, poruszaną przy pomocy lejców. Dolna część konstrukcji i nogi kolędnika były zasłonięte materiałem. Innym przykładem jest "kobyłka" zrobiona z sukna wypchanego sianem, zamontowanego na drewnianym, prostokątnym stelażu lub ta z wyrzeźbioną w drewnie głową.
Czasem używano też po prostu sztucznej głowy konia z przymocowanym kijem jako tułowiem.
Przebrany za "konika" młodzieniec, razem z grupą kolędników odwiedzał domy, gdzie hulał i harcował po izbie. Tańczył wykonując przy tym gesty obrzędowe, jak np. uderzanie domowników trzymaną w ręku pałką. W ten sposób przekazywał cechy wyobrażanej przez siebie postaci uczestnikom obrzędu. Koń jest symbolem sił witalnych, zdrowia i płodności. Jego działania podczas obrzędu były rodzajem magii wegetacyjnej - miały pobudzić przyrodę do życia i zapewnić gospodarzom obfitość plonów. Było to połączone z obrzędowym uśmierceniem i zmartwychwstaniem głównej postaci obrzędu, jaką był Tatulo.
Na Mazowszu nadnarwiańskim, chodzący z konikiem chłopcy śpiewali:
Hulaj, hulaj koniku Po zielonym gaiku. Gdzie nasz konik pochodzi Tam się żytko urodzi. Gdzie nasz konik nie chodzi Tam się żytko nie rodzi.W zamian za kolędowanie młodzieńcy otrzymywali od gospodarzy poczęstunek. Z czasem, magiczna funkcja obrzędu przestała być istotna i zaczął on być traktowany bardziej jako przedstawienie dawane przez kolędników w celu uzyskania "zapłaty" lub po prostu podtrzymania tradycji.
Wyróżnia się kilka wariantów widowiska z "konikiem":
Najpoprawniejszą treścią wyróżniał się wariant "A", ponieważ nie posiadał zbędnych dodatków. Postaci występujące w widowisku z "konikiem":
Na Lubelszczyźnie oprócz naśladowania "konika" powszechny był zwyczaj wprowadzania żywego konia do izb mieszkalnych, podczas gdy kolędnicy składali życzenia noworoczne gospodarzom. Do życzeń dołączano sypanie ziarna, a znakiem szczęśliwej wróżby było końskie łajno. Widowisko z konikiem łączyło w sobie obrzęd magiczny z treścią dramatyczną.
"Konik", zamiennie z kozą lub turoniem był popularny na terenie całej Polski. Jednak jak podaje Kazimierz Moszyński, "konik" występował nie tylko na Słowiańszczyźnie, ale także w Niemczech, Anglii, południowej Francji, Macedonii, Turcji, Bułgarii, Mołdawii, na Balearach, na terenach Pirenejów, a także w niektórych rejonach Azji.
Przypuszcza się, że na podstawie tradycji chodzenia z konikiem powstała krakowska tradycja Lajkonika.
Wiosna | |
---|---|
Lato | |
Jesień | |
Zima | |
Okolicznościowe |