Dzisiaj zagłębimy się w fascynujący świat Georges Sorel. Od jego początków po wpływ na dzisiejsze społeczeństwo. Georges Sorel był obiektem zainteresowań i badań w różnych dziedzinach, od nauki i technologii po kulturę i sztukę. Na przestrzeni dziejów Georges Sorel odgrywał fundamentalną rolę w życiu ludzi, wpływając na ich wierzenia, zwyczaje i sposób życia. W tym artykule zbadamy wszystkie aspekty Georges Sorel, od jego znaczenia po konsekwencje dla współczesnego świata, oferując pełny i szczegółowy obraz tego bardzo istotnego tematu. Dołącz do nas w tej podróży pełnej odkryć i wiedzy o Georges Sorel.
![]() | |
Data i miejsce urodzenia |
2 listopada 1847 |
---|---|
Data i miejsce śmierci |
29 sierpnia 1922 |
Narodowość |
Georges Eugene Sorel (ur. 2 listopada 1847 w Cherbourgu, zm. 29 sierpnia 1922 w Boulogne-sur-Seine) – francuski myśliciel społeczny, socjolog, początkowo zwolennik syndykalizmu, następnie teoretyk narodowego syndykalizmu.
Georges Sorel identyfikował się z syndykalizmem jedynie przez kilka lat swojego życia.
Sorel jest niekiedy kojarzony z anarchosyndykalizmem. Jak wskazuje Piotr Laskowski:
Uznanie Sorela za myśliciela związanego z ruchem anarchistycznym może budzić zastrzeżenia, zresztą zapewne on sam oponowałby przeciwko takiej klasyfikacji. A jednak poglądy Sorela czerpią z tradycji anarchistycznej, zdradzają wpływ Proudhona i zdają się poprowadzeniem niektórych intuicji anarchistycznych do kresu”[1].
Sorel krytykował tych anarchistów, którzy „pozostają wierni swojej literaturze rewolucyjnej” i są niechętni wstąpieniu swoich przyjaciół do syndykatów. Wychwalał zaś tych, którzy przystąpili do związków zawodowych i oderwali się od „teorii, które zostały sfabrykowane w kręgach filozoficznych”[2]. Sorel potępiał socjalistów, którzy po sprawie Dreyfusa doszli do władzy – widział w ich poczynaniach koniec socjalizmu[3].
W Rozważaniach o przemocy, twierdził, że parlamentarne poszukiwanie kompromisu i ustawodawstwo socjalne prowadzi nie tylko do osłabienia proletariatu, ale też burżuazji. Walka klas zamiera, a to prowadzi do powolnej dekadencji − cywilizacja zmierza ku ruinie. Jedyna nadzieja − zdaniem Sorela − w proletariacie, który przy użyciu przemocy[a] ma ponownie ustanowić podział między klasami. Celem jest uratowanie cywilizacji; stworzenie silnej kultury. Walka klas nie powinna być zatem redukowana do konfliktu ekonomicznego[4].
Sorel postrzegał syndykaty jako miejsce, w którym tworzona jest nowa kultura moralna, w którym rodzi się homo faber. Moralność właściciela zostanie wyparta przez moralność twórcy[5][b].
Sorel twierdził, że:
Trzeba odwoływać się do obrazów, które razem, jeszcze przed wszelką rozważną analizą, mogą wywołać masę uczuć, przekładających się na różne aspekty wojny wydanej społeczeństwu współczesnemu przez socjalizm”[6].
Mitem, który wyzwoli robotniczy heroizm w syndykatach, jest strajk generalny[6].
strajk generalny − pisał Sorel − jest tym właśnie, co powiedziałem: mitem, w którym zawiera się cały socjalizm Strajki zrodziły w proletariacie uczucia najszlachetniejsze, najgłębsze i posiadające największą siłę motoryczną spośród wszystkich uczuć, jakie on żywi; strajk generalny grupuje wszystkie w obraz stanowiący jedną całość i poprzez ich zestawienie nadaje każdemu z nich maksimum intensywności; odwołując się do bardzo palących wspomnień poszczególnych konfliktów, nasyca on intensywnym życiem wszystkie szczegóły kompozycji zaprezentowanej świadomości. Otrzymujemy w ten sposób ową intuicję socjalizmu, której język nie mógł oddać w sposób doskonale jasny − i otrzymujemy ją w formie bezpośrednio percypowanej.
Rewolucja socjalistyczna dokonać się może tylko w momencie, gdy proletariatem zawładnie idea strajku generalnego[7]. Poprzez strajk dochodzą do głosu bohaterskie cnoty i solidarność między strajkującymi. Przemoc proletariatu nie wykracza tu poza pewne ramy. Strajk ma aspekt twórczy i służy odnowie moralnej[6].
Po strajku generalnym we Francji w 1909 roku, Sorel i jego zwolennicy z pozycji lewicowych przeszli na pozycje skrajnej prawicy, starając się łączyć poglądy syndykalistyczne z francuskim patriotyzmem i wojującym katolicyzmem. W tym samym roku w pracy Iluzja Postępu potępił demokrację. W 1910 roku Sorel ostatecznie ogłosił, że zrywa z socjalizmem a cztery lata później odwołując się do Benedetto Croce, stwierdził, że socjalizm jest martwy, a rozkład marksizmu już nastąpił[8].
W 1910 roku stał się zwolennikiem Charles’a Maurras’a[8].
Marek Waldenberg twierdzi, że Sorel był najwybitniejszym intelektualistą zaliczanym do rewolucyjnego syndykalizmu i najbardziej reprezentatywnym tego kierunku ideologiem[9]. Sorel nie inspirował syndykalistów − był on raczej przejawem tego ruchu[10].
Jak zauważa Laskowski: „W gorącym, uwodliwym pisarstwie Sorela nie ma ani śladu anarchistycznych wątpliwości, gubi się jednostka, ginie złożoność myśli wolnościowej”[11].